Polskie firmy w tarapatach. Coraz więcej odczuwa efekt wprowadzonego embargo

Badania dowodzą, że polskie przedsiębiorstwa, działające w południowo-schodniej części kraju mają poważne trudności w utrzymaniu płynności finansowej.

Embargo to poważne zagrożenie?

Najnowsze badania przeprowadzone przez Eurler Hermes dowodzą, że w województwach: podkarpackim oraz małopolskim liczba upadłości przedsiębiorstw w ostatnich miesiącach była w tym regionie znacznie większa niż w tym samym okresie rok temu.

Zdaniem analityków, to efekt nałożonego przez Rosję embargo na wybrane produkty i usługi. Co ważne – bankructwa ogłaszają nie tylko podmioty z sektora produkcji żywności, ale i firmy transportowe.

Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu Moskwa wprowadziła embargo na dróg, ryby, mięsa, owoce i warzywa, a także nabiał i mleko z krajów: Kanady, Stanów Zjednoczonych, Norwegii, a także Australii oraz państw członkowskich Unii Europejskiej.

Co o tym sądzą nasi czytelnicy?

Józef Sławecki napisał: To zawsze działa w ten sam sposób – konflikty są u górze, a tracą na tym wszystkim uczciwi ludzie. Przedsiębiorcy to skarb tego świata – to oni pracują na to, żeby było lepiej. Dziwię się, że europejskie i polskie władze podejmują tak lekkomyślne decyzje. Gdyby nie ich odpowiedź, to skończyłoby się najwyżej na owocach i warzywach, a tak – problemy ma znaczna część polskiej gospodarki. Żal mi tych polityków, którzy sabotują nasze społeczeństwa. Nie mam nic więcej do powiedzenia w tym temacie.

Paweł Bogdanowicz napisał: Wydaje mi się jednak, że to było dobre posunięcie, tj. odpowiedź na pierwsze embargo – gdyby UE nie podjęła odpowiednich decyzji, to pewnie tym samym by się skończyło. Musisz zrozumieć, że tamta klasa polityczna nie reaguje specjalnie na to, co dzieje się na naszym kontynencie i prowadzają ograniczenia importu niezależnie od naszych decyzji. Tak uważam. Pozdrawiam wszystkich przedsiębiorców – trzymajcie się (!).

A Wy, co o tym myślicie? Dajcie znać w komentarzach!